Piątek
Naszą przygodę rozpoczniemy w Krakowie, dokąd z każdego miejsca w Polsce można dojechać bezproblemowo chociażby pociągiem, autobusem, samolotem. Wyjazd spod Galerii Krakowskiej od strony ulicy Pawiej obok dworca PKP (zobacz mapę) o 23.30. Prosimy o przybycie 15min wcześniej!Wesoły autokar, wyposażony w wygodne rozkładane oraz rozsuwane fotele, toaletę, lodówkę, barek itp., zabierze nas w niezapomnianą podróż. Czas będziemy umilać sobie dobrą muzyką, filmami i karaoke. Zabierz kilka swoich ulubionych kawałków i pokaż nam, co lubisz! Jedziesz z nami pierwszy raz? Witamy na pokładzie!Bardziej doświadczeni i zaprawieni w boju koledzy i koleżanki w mig wprowadzą Cię w arkana naszej radosnej gromadki! Jedziesz pierwszy, drugi, sto osiemdziesiąty raz? Zabierz trochę „prowiantu” – integrację czas zacząć! Po drodze planujemy częste (co ok. 3 godziny) postoje na stacjach benzynowych. Można rozprostować kości i uzupełnić zapasy.
Sobota
Po wesołej nocy w autokarze, nad ranem przebudzimy się na granicy węgiersko-serbskiej, skąd udamy się do Belgradu, miasta, w którym toczy się akcja filmów Underground i Czarny kot, biały kot.W centrum stolicy Serbii przewidujemy czas wolny na posiłek, zakupy itp.Następnie będziemy kontynuować naszą podróż w kierunku granicy z Macedonią Północną.Po zakwaterowaniu, dla chętnych przewidujemy solidną porcję integracji.
Niedziela
Po śniadaniu oraz wykwaterowaniu, udamy się w kierunku Grecji. Przemierzymy niezwykle urokliwą trasę. Przewidujemy postój w jednym z popularnych kurortów nadmorskich Olimipijskiej Riwiery, gdzie czekają nas przepiękne plaże oraz liczne tawerny z lokalną kuchnią.Wieczorem dojedziemy do Aten, stolicy Grecji.
Po zakwaterowaniu, dla chętnych przewidujemy integracyjne Ateny nocą …
Poniedziałek
Po śniadaniu udamy się na zwiedzanie jednego z najbardziej niesamowitych miast świata. Bardzo szybko przekonamy się o wyjątkowości Aten. Stolica Grecji, to idealna mieszanka historii i nowoczesności, która dostarczy nam wielu interesujących doświadczeń.Już po chwili zrozumiemy, że mamy do czynienia z jednym wielkim otwartym muzeum. Na każdym kroku możemy natknąć się na monumentalne pomniki historii. To tutaj znajduje się centrum krajowej gospodarki, polityki oraz kultury. Gęsta zabudowa obejmuje kilkanaście wzgórz, wyrastających pośrodku miejskiej tkanki. Miasto zanurzone jest w zieleni, wzdłuż ulic rosną gęsto drzewa, a liczne parki i słynne miniogrody na balkonach budynków mieszkalnych, dodają mu jeszcze więcej uroku. To miasto nigdy nie śpi i tylko czeka, aby porwać nas w swoje ramiona.Widoczny prawie z każdego zakątka w mieście, już od wieków pobudzał wyobraźnię i hipnotyzował przybywających. Usytuowany prawie 160 metrów nad poziomem morza, Akropol Ateński, przez większość czasu był główną sceną dla najważniejszych wydarzeń. Na wzgórzu powstawały pierwsze osady, pałace oraz miejsca kultu. Gdy starożytne Ateny osiągnęły apogeum swojej potęgi, to tam odbudowano kompleks świątyń ku czci starożytnych bogów.Najważniejszą z nich, jest poświęcony Atenie — Partenon. Jest to wizytówka miasta i należy ją oglądać już z samego dołu. Oprócz niej, na wzgórzu znajdują się pozostałości po świątyniach: Ateny Nike Apteros czy Erechteion.
Tuż po przekroczeniu głównej bramy, czyli Propylejów, na odwiedzających czeka piękna panorama całego miasta. Dla głodnych sztuki, na wzgórzach Akropolu, zwiedzić można Odeon Herodosa Attykusa oraz Teatr Dionizosa.Gdybyśmy przenieśli się 200 lat wstecz do centrum Aten, moglibyśmy doświadczyć sporego szoku. Zamiast wystawnych budynków, zastalibyśmy gaje oliwne i niewielką liczbę skromnych chat, które przetrwały kilkusetletni okres osmańskiej okupacji.Ateny stały się stolicą stosunkowo niedawno, bo w roku 1834. Wtedy to król Otton I Bawarski ściągnął najlepszych architektów z całej Europy i zbudował miasto godne tego, by nazywać je stolicą. Centrum miasta zaczęło zapełniać się niezwykłymi obiektami, takimi jak stadion Kalimarmaro, gdzie odbyły się pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie. Dziś obiekt, wykonany prawie wyłącznie z marmuru pentelickiego, jest miejscem wydarzeń związanych z kulturą.Tuż obok stadionu mieści się Ogród Narodowy. Zaprojektowano go na życzenie żony króla, Amalii. Przestrzeń ta nazywana jest zielonymi płucami miasta. Obejmuje około 15 hektarów i kryje wiele ciekawych miejsc, takich jak Pałac Zappeion, czy też jedna z największych świątyń czasów antycznych — Świątynię Zeusa Olimpijskiego (Olympeion). Park to także idealne miejsce na chwilę oddechu, ze względu na liczne ścieżki do spacerowania, niewielkie stawy z żółwiami oraz urokliwe kawiarnie na świeżym powietrzu.Po drugiej stronie ogrodu znajduje się Plac Syntagma, a tuż obok Stary Pałac Królewski. Sam budynek przyciąga swoją architekturą. Co godzinę odbywa się tam zmiana gwardii prezydenckiej, która wzbudza w podziwiających wiele mieszanych uczuć. Specyficznie ubrani gwardziści biorą udział w nie lada przedstawieniu, pełnym symboliki i sztucznej pompatyczności. Ogromną stratą byłoby przejść obok tego miejsca obojętnie i nie zobaczyć widowiska, które do zaoferowania mają słynni Ewzones.W centrum warto zwrócić uwagę na pobliską stację metra Syntagma. Znajduje się tam interesująca wystawa, składająca się z przedmiotów znalezionych podczas budowy tego ważnego węzła komunikacyjnego. Prawie połowa stacji w Atenach jest miejscem, gdzie można podziwiać muzealne eksponaty.W mieście spotkamy kilka perełek w postaci kilkuwiecznych kościołów prawosławnych. Agia Panagia Dynamis schował się pomiędzy filarami nowoczesnego hotelu, a Kościół Świętego Elefteriusza (Małe Metropolis) pokryty jest ciekawymi płaskorzeźbami — szczególną uwagę zwracają na przykład sfinksy. Nad wszystkimi świątyniami króluje niepodzielnie Katedra Zwiastowania Matki Boskiej (Duże Metropolis) z XIX wieku.Stamtąd już rzut kamieniem do najstarszej dzielnicy miasta, czyli Plaki. Jest to idealne miejsce jeśli tęsknimy za kameralną atmosferą, zupełnie inne niż pozostała część Aten. Wznosząca się ku górze dzielnica, leży w cieniu Akropolu. Jest to niezliczona plątanina wąskich uliczek, niskich domków, tawern z widokiem na miasto oraz ukrytych kawiarni. Idźcie w górę, tam na najwytrwalszych czeka nagroda. Anafiotika to małe Cyklady, kilkanaście białych domków, które przenoszą nas z powrotem na cykladzką wyspę Anafi.Tuż poniżej Plaki znajduje się Agora Rzymska wraz z tajemniczą Wieżą Wiatrów oraz monumentalną Biblioteką Hadriana. Trochę bardziej na zachód rozpościera się Agora Ateńska, na której stoi odbudowana Świątynia Hefajstosa oraz Stoa Attalosa. Obie agory były miejscami publicznymi. Odbywał się tam handel oraz życie społeczne mieszkańców starożytnych Aten.Plac Monastiraki znany jest z tego, że zawsze jest tam pełno ludzi. Wziął on nazwę od małego kościółka bizantyjskiego, który jest łatwo zauważalny przez wszystkich odwiedzających te miejsce. Sam plac słynie z unikalnej atmosfery i tłumów przepływających przez niego w różnych kierunkach. To właśnie stąd możemy ruszyć na zakupy pamiątek lub antyków, których nie brakuje na pobliskim pchlim targu.Koniecznie trzeba udać się do pobliskiego Little Cook, gdzie poczujemy się, jakbyśmy przenieśli się do jednej z bajkowych krain. Na dachach budynków otaczających Monastiraki znajdziemy kawiarnie, zapewniające zapierający dech w piersiach widok. Oczywiście jest to także idealne miejsce do zjedzenia czegoś pysznego, spróbowania tradycyjnej, greckiej kuchni i napicia się kawy. Dookoła nie brakuje tawern, w których możemy znaleźć stały element ateńskiej sceny kulinarnej, czyli kebab jaurtlu. Ogromna porcja składająca się z chlebka pita, mięsa wołowo-baraniego oraz sosu jogurtowego, zaspokoi nawet najwybredniejszego smakosza.
Po intensywnym dniu zwiedzania, który zakończymy dobrym jedzeniem oraz pyszną kawą, czas na relaks. Po Atenach można snuć się bez końca i wciąż odkrywać więcej niezwykłych miejsc.W starożytnym Rzymie powszechne istniało przekonanie, że obowiązkiem każdego obywatela jest przynajmniej raz w życiu zobaczyć Ateny. Mamy nadzieję, że ten „obowiązek” stanie się dla Was jedynie przyjemnym spełnieniem podróżniczych pasji. Wieczorem, dla chętnych kolejna porcja Aten „by night” …
Wtorek
Po śniadaniu, wyjazd fakultatywny na półwysep Peloponez, który jest nie lada gratką, szczególnie dla miłośników mitologii i historii, ale nie powinien się też martwić ten, kto na wakacjach nad zwiedzanie przedkłada piękne widoki, spacery urokliwymi uliczkami małych miasteczek czy chociażby relaks na plaży i morskie kąpiele. Na Peloponezie będzie miał okazję doświadczyć również i tego, bo to zupełnie unikatowe połączenie malowniczości greckich wysp, z bogatą spuścizną historyczną.Przemierzymy Małą Pętlę Argolidzką, w skład której wchodzą m.in. Mykeny, Epidauros oraz Korynt. To tutaj znajdują się wspaniałe zabytki z czasów starożytnych, których zwiedzanie jest kluczowym punktem wielu wycieczek.Peloponez, po otwarciu Kanału Korynckiego w 1893 r. de facto stał się wyspą o powierzchni 21.549 km², czyli niewiele większej niż województwo podlaskie.To na Peloponezie w 776 r. p.n.e. odbyły się pierwsze igrzyska olimpijskie, tutaj znajdują się Mykeny, które dały nazwę całej cywilizacji późnej epoki brązu, czy Epidauros, które było centrum kultu boga sztuki lekarskiej Asklepiosa.Kanał Koryncki, który skrócił statkom drogę wokół półwyspu peloponeskiego o 400 km, to jeden z najbardziej niesamowitych, ale też i najdłużej realizowanych projektów w Grecji. Pomysł na przekucie się z Zatoki Korynckiej Morza Jońskiego do Zatoki Sarońskiej Morza Egejskiego, przyszedł do głowy już władcy Koryntu Periandrowi w VII w p.n.e. Zainteresowani budową kanału byli też inni wielcy władcy starożytności, m.in. Aleksander Wielki, Juliusz Cezar, Kaligula czy Neron. Potem próbowali jeszcze Bizantyjczycy i Wenecjanie, ale aż do końca XIX wieku nikomu nie udało się zrealizować tego śmiałego projektu.Do najciekawszych pozostałości starożytnego Koryntu możemy zaliczyć dzielnicę garncarzy czyli Keramejkos, fontanny Perjrene i Glauki, agorę z mównicą, na której miał przemawiać św. Paweł oraz świątynię Apollina z VI w. p.n.e., w której do dziś przetrwało 7 z 38 kolumn. Nad terenem wykopalisk góruje wysoki na 575 m Akrokorynt – wzgórze, na którym niegdyś stała świątynia Afrodyty-Astarte znana przede wszystkim z sakralnej prostytucji i ze służących tam niewolnic zwanych hierodulaj, czyli świętymi rozpustnicami. Dziś na wzgórzu możemy podziwiać pozostałości powstałej w X wieku, a później wielokrotnie przebudowywanej fortecy. W pogodny dzień można stąd podziwiać przepiękną panoramę okolicy.Pięknym zwieńczeniem wizyty na Półwyspie Argolidzkim są odwiedziny w Nafplio, 10-tysięcznym miasteczku nazywanym przez Wenecjan, którzy przez jakiś czas sprawowali nad nim kontrolę, Neapolem Lewantu. Miasto zostało ufortyfikowane przez Wenecjan i Franków, do dziś możemy tu podziwiać trzy twierdze, górujące nad miasteczkiem Akronafplia i Palamidi oraz usytuowaną na wysepce vis a vis portu Bourtzi. Nafplio to idealne miejsce na odpoczynek – po zwiedzaniu warto usiąść w jednej z tutejszych kawiarni czy restauracji, pospacerować malowniczymi uliczkami i wdrapać się na twierdzę Palamidi.Wieczorem powrót do Aten.
Środa
Po śniadaniu oraz wykwaterowaniu ruszymy w kierunku wiszących klasztorów Meteora. Po drodze postój w Termopilach, miejscu krwawej walki Persów z Grekami, gdzie zobaczymy pomnik Leonidasa.Zakwaterowanie w okolicach Kalambaki. Czas wolny.Wieczorem, dla chętnych integracyjny wieczór w lokalnej, greckiej tawernie.
Czwartek
Po śniadaniu oraz wykwaterowaniu udamy się na słynne Meteory – klasztory zawieszone w chmurach, często nazywane ósmym cudem świata. Jedno z najpiękniejszych miejsc w Grecji. Meteory to połączenie cudu natury z geniuszem dawnych budowniczych.Majestatyczne kilkusetmetrowe masywy skalne z usadowionymi na szczytach wiekowymi klasztorami (monastyrami), wyglądającymi jakby były zawieszone w chmurach. W przeszłości klasztory były miejscem, w którym kształtowała się prawosławna literatura oraz sztuka. Dbano tutaj także o zachowanie tożsamości narodowej Greków.Dziś Meteory to jedna z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Grecji i miejsce, które koniecznie należy odwiedzić (konieczny odpowiedni strój: zakryte ramiona, panie długie spódnice, panowie długie spodnie).Następnie przejedziemy urokliwą grecką częścią Macedonii do Republiki Macedonii Północnej. Po przekroczeniu garnicy zatrzymamy się w Bitoli, jednym z najładniejszych miast Macedonii. Przez miasto przepływa rzeka Dragor. Główną atrakcją Bitoli są ruiny założonego przez Filipa II Macedońskiego w IV wieku p.n.e antycznego miasta Heraklea Linkestis.Na jego terenie zobaczyć możemy fragmenty bizantyjskiej twierdzy, ruiny wczesnochrześcijańskiej bazyliki oraz amfiteatr. Poza tym warto zwiedzić także cerkiew św. Dymitra, XV-wieczny meczet Ajdar – Gazi, XVI-wieczną wieżę zegarową (Saat Kula), XVI-wieczny meczet Evi oraz będący jedną z najstarszych budowli miasta zadaszony targ turecki (Bezisten).Zakwaterowanie, a wieczorem, dla chętnych kolejny integracyjny wieczór …
Piątek
Po śniadaniu, dla chętnych wyjazd do jednych z najpiękniejszych miejsc Macedonii. Będziemy nad dwoma największymi jeziorami kraju, Ochrydzkim oraz Prespa. Zwiedzimy prehistoryczną osadę na wodzie w Zatoce Kości, Monastyr św. Nauma, miejsce mistyczne, w którym według legendy, przyłożywszy ucho do grobowca, możesz usłyszeć bicie serca świętego. Następnie udamy się na rejs po źródłach rzeki Czarny Drim.Przejedziemy wzdłuż jeziora Ochrydzkiego do leżącego nad nim miasta Ochryda, które zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jezioro Ochrydzkie jest najgłębszym jeziorem na Bałkanach i najstarszym w całej Europie.W jego krystalicznych wodach żyje ponad 200 endemicznych gatunków zwierząt. W leżącej u stóp gór Galiczica i zachwycającej bogactwem zabytków Ochrydzie zachowały się liczne cerkwie, ruiny bazyliki, twierdza oraz starożytny teatr.Jest to najsilniejsze i najbardziej znane, cieszące się sławą międzynarodową, centrum turystyki w Macedonii. Zobaczymy m.in.: antyczny teatr, cerkiew św. Bogurodzicy Perivlepta z cennymi freskami, wzgórze Plaosnik, górujące nad miastem mury twierdzy cara Samuila oraz usytuowaną na wysokim klifie cerkiew św. Jovana Kaneo. Prawdziwą przyjemnością jest spacerowanie po wijących się, umieszczonych na różnych poziomach uliczkach starego miasta.W drodze powrotnej do hotelu zatrzymamy się nad zjawiskowym jeziorem Prespa, które jest uznawane za najczystsze jezioro Europy i leży w granicach trzech różnych krajów: Grecji, Albanii oraz Macedonii. Nie jest jednak dziś terenem sporu, wręcz przeciwnie. Poprzez fakt, że jest to rejon gospodarczo bardzo ubogi, zapomniany (również przez turystów) – wszystkie trzy państwa o niego dbają.Prespa uznawana jest za jeden z najważniejszych rezerwatów Bałkanów. To prawdziwy raj dla ornitologów, ponieważ właśnie tam spotkać można najrzadsze oraz endemiczne gatunki ptaków, jak pelikan kędzierzawy czy czapla biała. Prespa jest terenem bogatym w unikatowe gatunki fauny i flory, bo na jej terenie nie ma żadnych zanieczyszczeń, a nieliczni mieszkańcy, mówiący często w trzech różnych językach, zajmują się rolnictwem na dość małą skalę, uprawiając głównie fasolę oraz pasąc karłowaty gatunek krów, występujących tylko na tym terenie.
Sobota
Po śniadaniu oraz wykwaterowaniu ruszymy w kierunku granicy macedońsko-serbskiej.
Po południu dojedziemy do Niszu, który jest jednym z najstarszych miast Bałkanów i trzecim co do wielkości miastem Serbii. Od tysiącleci gród trwa i rozwija się w zielonej dolinie rzeki Nišavy, z trzech stron otoczony górami.Nisz uosabia cały charakter Południowej Serbii, w którym to co dawne łączy się z nowoczesnością, antyk ze słowiańskim i tureckim średniowieczem, a stare ze współczesnością. Do najważniejszych atrakcji należy twierdza (Niška tvrđava), która znajduje się w miejscu istniejącej nieprzerwanie ponad 2 tys. lat antycznej osady. Po przejęciu w 1717 r. przez wojska habsburskie fortecy Kalemegdan w Belgradzie,Turcy rozpoczęli budowę twierdzy w Niszu, która miała być bastionem chroniącym drogę do stolicy imperium – Stambułu. To jedna z najlepiej zachowanych twierdz tureckich na Bałkanach, na terenie której urządzono park miejski.Po czasie wolnym, zaopatrzeni w niezbędny prowiant, ruszymy w dalszą drogą na północ. Czeka nas wesoły przejazd powrotny, w wyjątkowej atmosferze bardzo szybko minie ten czas … niestety …
Niedziela
Historia kołem się toczy, w związku z tym skończymy tam, gdzie zaczęliśmy. W Krakowie, gdzie wylądujemy w godzinach porannych.
- wyjazd fakultatywny na Peloponez – 35 €
- wyjazd fakultatywny – Prespa, Ochryda, Św. Naum – 25 € (cena zawiera bilety wstępów oraz rejs po źródłach rzeki Czarny Drim)
- dopłata do pokoju 2-osobowego – 50 €/os (dopłata łączna, dot. wszystkich noclegów)